poniedziałek, 13 maja 2013

Spotkanie lakieroholiczek ;D

W minioną sobotę spotkały się 3 alkieroholiczki czyli Zu, aalimkaa i ja, jak się domyślacie końca rozmowy nie było! Nasze spotkanie wynikło całkiem niespodziewanie, wszystko zaczęło się od luźnego komentarza na blogu, potem wymiana mailowa, rozmowa na GG i w końcu wymiana telefonami. W taki sposób spotkałyśmy się już po 3 dniach od pojawienia się pomysłu ;] Aalimka wpadła na pomysł przyniesienia swoich nie używanych lakierów do małej wymianki i ten pomysł był genialny dzięki temu moja kolekcja powiększyła się o nowe perełki!



Nasza przygoda zaczęła się pod schodami T.K.Maxxa do którego oczywiście weszłyśmy w poszukiwaniu okazji. Niestety to polowanie było nie udane ale dla chętnych i zainteresowanych jest mini set OPI Germany collection za 45zł chyba. W następnej kolejności udałyśmy się do Rossmana ale tam też nic nie przyciągnęło naszej uwagi. Musiało to śmiesznie wyglądać bo zamiast coś wybierać to my stałyśmy przy regałach z lakierami i nawijałyśmy jak oszalałe o lakierach blokując alejkę ;D Przyszła kolej na Hebe i tu Zu zaszalała ;3 Skuszona przez aalimke na promocje essie kupiła 2 lakiery i top coat. Oczywiście czym by nie było lakierowe spotkanie bez wizyty w Naturze do której ciągnęła nas aalimka po Kobo i w tym całym naszym zamieszaniu przyznam szczerze że nie wiem czy w końcu kupiła lakier ich firmy xD W drodze do złotych tarasów zajrzałyśmy do Jasmin, lakierowej świątyni ;3 Tu każda z nas z czymś wyszła ;D Ja zaopatrzyłam się w Softerki <3
nr 29, 9 i 16


Na moje nieszczęście był tylko jeden zapachowy pomarańcz ;x W końcu dotarłyśmy do Złotych tarasów gdzie trzeba było nabrać sił i ugasić pragnienie ;D Tam rozłożyłyśmy się ze swoim sprzętem na stoliku. Żebyście wydzieli miny ludzi którzy siedzieli dookoła nas ;D Patrzyli na nas jak na nawiedzone, a my pogrążone w lakierowym amoku nie zwracałyśmy na nic uwagi tylko nawijałyśmy o lakierach ;D Zaczęłyśmy się wymieniać lakierami, ja wyciągnęłam wzorniki pokazując swoją małą kolekcje a stół aż przyciągał wzrok nie tylko nasz ;p Dzięki dziewczyną znalazłam nowy dom dla swoich lakierów i przygarnęłam do siebie kilka buteleczek od nich ;3

 
Od Zu wykradłam Vipera 847,  essence colour & go 43 Where Is The Party! (piękny kameleon), Uwolniłam ją od pomarańczowego "śmierdziuszka" Softera. Od aalimki wykradłam prześliczny perłowy fiolecik Rimmel PRO 412 chic cherry, następnie odkryłam ameryke z czarnym lakierem perłowym! ten samej firmy 398 black pearl o której w Hebe mówiłam że mogli by zrobić perłową czerń, na szczęście aalimka przyszła z pomocą ;3 w końcu przyszła kolej na 2 chinki Devotion i Subtle. Jak widzicie jakoś miałam szczęście do fioletów. Między czasie byłyśmy w Douglasie i sephorze gdzie ja brutalnie pośmiałam się z ekspedientek które na hasło piaskowe lakiery OPI robiły wielkie oczy. Wiem to było nie grzeczne ale nie mogłam się powstrzymać ;D Ale z a to kupiłam jednego OPIka piaskowego, którego widać na zdjęciu powyżej ;] Odwiedziłyśmy także Super-Pharm gdzie każda z nas znalazła coś dla siebie. Ja skusiłam się na nowe lakiery SH i Revlona zapachowego który nawet ładnie pachnie. Dziewczyny trochę mnie pohamowały bo pewnie bym kupiła jeszcze 2 lakiery z tej samej serii SH. Dzięki uprzejmości Zu która użyczyła mi kartę dostałam krem do rąk gratis ^^


Sally Hansen Lustre shine 001 Moonstone i 007 Scarab


Kremik do rąk także SH i REVLON Apple-tini Fizz

Pod koniec naszej wędrówki po Złotych Tarasach zapachem przyciągnął nas sklep Bath & Body Works. Jest to sklep z wodami toaletowymi, balsamami, żelami itp. Zapach nieziemski kwiatowo - owocowy po prostu nie dał nam przejść obojętnie ;D Ja nie mogłam się powstrzymać i skuszona promocją kup 2 a 3 za 1gr zakupiłam 3 przepięknie pachnące wody toaletowe. Zu też się dała skusić na małe zakupy tylko aalimka była twarda w swoim wydatkowym postanowieniu ;3


Moje zakupione zapachy to kwiaty wiśni, ten berry to chyba truskawka a przynajmniej tak mi się wydaje i mango. Szkoda że nie możecie poczuć tych zapachów ;<

Nasze spotkanie pewnie by trwało i trwało gdyby nie fakt że już zamykali Złote Tarasy xD Mimo iż widziałam się z dziewczynami pierwszy raz to miałam wrażenie jakbyśmy były przyjaciółkami od zawsze. Wspaniale jest spotkać kogoś kto ma takiego samego bzika i potrafi wysłuchać ze zrozumieniem bo jest tak samo uzależniona ;3 Bo my lakieroholiczki wiemy że nie kupujemy takich samych kolorów które dla "normalnych ludzi" wydają się takie same. Wiele razy już słyszałam od swojego męża po co ci kolejny taki sam lakier i za każdym razem muszę tłumaczyć że jest o to ciemniejszy bądź jaśniejszy albo ma w sobie sheemer lub jest piaskowy.
Bardzo wam dziękuje dziewczyny za cudowne spotkanie i mam nadzieję że spotkamy się już niedługo a nawet po cichu liczę że będą one regularne ;3 Na koniec drugie zdjęcie naszych pazurków które zrobiła aalimka ;D Boże ale się rozpisałam *.*



Jeżeli któraś z was jest z Wawy bądź okolic to zapraszamy was do wspólnego pogłębiania naszych lakierowych uzależnień, na bieżąco będę podawać daty przyszłych potkań ^^

16 komentarzy:

  1. Już dawno temu nazwałam Cię szaloną i chyba miałam rację ^^
    Bardzo ładne zdobienie w Twoim wykonaniu, nie chwaliłaś się nim ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję ^^ w sumie nie jestem nim za bardzo zadowolona ale chyba się jednak nim pochwalę ;]

      Usuń
  2. oo tez jestem z Warszawy! :) a mój nowy blog będzie właśnie o... lakierach :) ostatnio poczułam w sobie lakieromaniaczkę i przez ostatnie dwa miesiące kupiłam chyba ze dwadzieścia lakierów... bardzo chętnie dołączę do kolejnego spotkania, będziesz podawała w nowych notkach informację, tak? :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Super są takie spotkania, ja chętnie Was poznam, także czekam na info kiedy następne spotkanie :)

    Ciekawi mnie jak się będzie prezentował ten lakier Revlon na pazurkach :)
    A też mam mgiełkę z B&BW o zapachu kwiatu wiśni ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. super że jesteś chętna bo zbiera się nas coraz więcej ^^

      Usuń
  4. Aż chce się jechać przez Polskę do Warszawy, żeby z Wami spotkać ;) Super nabytki!

    OdpowiedzUsuń
  5. Ooo mamo, zazdroszczę wam tego spotkania! Chętnie po urodzeniu maluszka i odchowaniu go troszkę wybrałabym się na jeden dzień na taki meeting :P co prawda blisko nie mam, ale myślę, ze warto :)
    Drugiej rzeczy której zazdroszę to tych wszystkich drogerii u mnie niestety królują te pospolite jak rossman czy natura :( rzadko trafiam na coś innego :/
    Nie będę wymieniać jak wiele lakierów mi się spodobało z tego posta bo napiszę książkę w tym komentarzu :D

    OdpowiedzUsuń
  6. koniecznie musisz nas odwiedzić !

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale fajna relacja :D Normalnie poczułam się jakbym znowu tam z wami była. Lakier Essence (kameleon) masz ode mnie :) Koniecznie musimy to powtórzyć i zebrać większą ekipę, a widzę, że może się to udać :D a ta woda nie jest truskawkowa tylko malinowa z czymś tam :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. widzisz już mi się mylą lakiery może dlatego że u mnie znalazły dom ;D ta woda w sumie jak trochę wywietrzeje to pachnie jak truskawki chyba że mój węch jest spaczony ;x

      Usuń
    2. a ja bardzo chcę zobaczyć ten niebiesko-zielony sally hansen ;) i ja zupełnie nie zauważyłam że Ty kupiłaś tego zapachowego revlona! :p
      a ten mój zapach z b&bw - kwiat japońskiej wiśni bardzo mi się podoba i ciągle się nim psikam ;) choć niektóre dziewczyny mówią że pachnie jak zapach dla facetów :p ale się nie zrażam ;) za to chyba kiedyś tam wrócę i sprawdzę to mango bo pamiętam że ładnie pachniało ;)

      i Twoja relacja jest super, dokładnie mam tak jak aalimkaa. jakbym tam znowu była!! a i piasek opi pokazuj!! :D

      Usuń

Dziękuję Ci za każdy komentarz umieszczony na moim blogu. Sprawia mi ogromna frajdę i motywuje do dalszych postów ;]