środa, 16 lipca 2014

Afera z OPI Club cz.2

Moi Drodzy
Dziś będzie trochę oficjalnie. Na początek chciałam podziękować wszystkim za wspierające komentarze i miłe słowa. Nie przypuszczałam że ten post będzie miał aż taki odzew. Na pewno jesteście ciekawi co potoczyło się dalej w sprawie zaginionej przesyłki od OPI Club. Pędzę do was z nowymi informacjami jak i z pewnymi wyjaśnieniami.
Całą sprawą przejęła się firma Beauty In czyli dystrybutor marki  OPI w Polsce. Od Pani Moniki dostałam dziś maila ze sprostowaniem i stosunkiem Marki OPI w tej sprawie. Kochani apeluję do was byście nie postrzegali Marki OPI w złym świetle bo to nie ich wina. Firma Bueaty In nie ma wpływu na to co robią ich klienci ani w jakim świetle przedstawiają Markę OPI. Poniżej wklejam wam maila jakiego dziś otrzymałam:


Witam Pani Marto,

Kontaktuję się z Panią z powodu wpisu na Pani blogu dotyczącego afery z OPI Club. Jako PR Manager marki OPI w Polsce, który dba o jej wizerunek, przesyłam oficjalne stanowisko marki OPI w tej sprawie: 

Z ramienia dystrybutora marki OPI w Polsce informuję, że salon OPI Club nie jest salonem należącym do dystrybutora marki OPI w Polsce, zatem działania podejmowane przez ten salon nie należą do działań marki OPI. Wszelkie niejasności dotyczące opisanego konkursu nie powinny być bezpośrednio łączone z marką OPI i wpływać podświadomie na opinię o marce czy dystrybutorze. Wszystkie salony współpracujące z marką OPI, zarówno te autoryzowane, jak i nieautoryzowane, są osobnymi podmiotami gospodarczymi, dokonującymi zakupów produktów OPI u dystrybutora.
Biorąc pod uwagę wizerunek marki OPI skontaktujemy się z właścicielem salonu, celem wyjaśnienia zaistniałej sytuacji.
Autoryzowane konkursy OPI odbywają się na oficjalnym profilu marki: https://www.facebook.com/OPI.Poland?fref=ts i za te konkursy bierzemy pełną odpowiedzialność.
Z wyrazami szacunku, Monika Król i zespół OPI Polska.


Pani Marto, mam nadzieję, że powyższe sprostowanie będzie miało wpływ na postrzeganie marki OPI, gdyż komentarze pod wpisem niestety wydają się stawiać w złym świetle markę/firmę OPI, a nie odnoszą się do salonu OPI Club. Jeszcze raz podkreślam, że to są dwie niezależne instytucje. Producent i sprzedawca nie biorą odpowiedzialności za użytkownika produktu.

Dziś WRESZCIE OTRZYMAŁAM przesyłkę z nagrodą po 3 miesiącach czekania. Ciekawi co to?

Wiem, wiem, szaleństwo. Nagrodą jest gazetka nail bar i mała 7.5ml tubka oliwki do skórek. Po naszej interwencji czyli mojej i Pauliny firma OPI Club postanowiła odbić piłeczkę. Nie wkleję wam screena bo jest tego za dużo ale przekopiuje wam cały tekst ich "sprostowania". Jeżeli pozwolicie swoje uwagi co do tego "sprostowania" wymienię w punktach aby niczego nie pominąć.

Drogie Klientki, Drodzy Klienci!

Chcielibyśmy oficjalnie odnieść się do wypowiedzi Pań: Marty i Pauliny (nazwiska pozostawiamy do swojej wiadomości), opublikowanych pod adresami http://diunay.blogspot.com/2014/07/afera-z-opi-club.html oraz
http://glitterinmyhead.blogspot.com/2014/07/rzecz-o-tym-jak-zostaam-oszukana-przez.html , posądzające nas o nieuczciwość w związku z organizacją konkursu OPI&Coca-Cola.
Na codzień zajmujemy się troską o paznokcie naszych Klientek i Klientów i to robimy najlepiej i zawsze profesjonalnie. Niestety, nie korzystamy z usług profesjonalnej agencji PR i dlatego nie ukrywamy, że być może nie poprowadziliśmy tego konkursu najlepiej i popełniliśmy kilka błędów. Jednym z nich było to, że nie spodziewaliśmy się odpowiedzi spoza grona naszych stałych klientek, które miałyby możliwość osobistego odbioru nagród. Być może gdybyśmy wzięli to pod uwagę, w regulaminie znalazłby się zapis o konieczności osobistego odbioru nagród. Nie znalazł się, więc nagrody wysłaliśmy pocztą. Niestety wskutek drobnych wewnętrznych nieporozumień odbyło się to z opóźnieniem. Kolejnym błędem była decyzja o skasowaniu niepochlebnych, choć w naszym mniemaniu za daleko idących, komentarzy niezadowolonych Pań oczekujących na nagrody. Była to samodzielna akcja jednego z naszych pracowników, ktoremu zwrócono uwagę, że tego typu działanie nie jest właściwe, w Internecie nic nie ginie, a każde nieporozumienie należy wyjaśniać, a nie wyciszać.


1) Nigdy nie wątpiłam w usługi salonu i nie to było przedmiotem mojego posta.
2) Sama organizuję konkursy i rozdania bez pomocy firmy PR i jakoś takich błędów nie popełniam.
3) Prowadzać fanpage jest to chyba oczywiste że nie koniecznie będą go lubić tylko i wyłącznie klienci salonu. Organizując konkurs dla wszystkich trzeba się liczyć z tym że zgłoszą się nie tylko klienci.
4) Chyba każdy to wie że paczki wysyła się poleconym aby mieć dowód nadania
5) Skasowanie niepochlebnych komentarzy to jak strzał sobie w kolano.
6) Nie uważam by nazwanie po 2 miesiącach oczekiwania i olewania ze strony OPI Club, niepoważną firmą ale co ja mogę wiedzieć.
7) Miło że Państwo przyznają się do próby wyciszenia sprawy.



Pragniemy jednak jednoznacznie i stanowczo oświadczyć, że nagrody ostatecznie ZOSTAŁY WYSŁANE. W związku z doniesieniami, że adresatki nie otrzymały przesyłek, obecnie rozpoczynamy procedurę reklamacyjną na Poczcie Polskiej. Liczymy, że się tego wkrótce się na poczcie dowiemy i podzielimy się z Wami tą wiedzą. Nie czekając na odpowiedź, do naszych laureatek ponownie wysłaliśmy nagrody, listem poleconym za zwrotnym potwierdzeniem odbioru. Liczymy, ze tym razem dotrą niezawodnie. Pokrzywdzone Panie Martę i Paulinę jeszcze raz przepraszamy.


8) Jestem bardzo ciekawa jak Poczta Polska usprawiedliwi zaginięcie tak wielu przesyłek do dwóch osób na raz w tym samym czasie.
9) Przyznam szczerze ale nie wiem co sądzić o tym zdaniu: "
Nie czekając na odpowiedź, do naszych laureatek ponownie wysłaliśmy nagrody, listem poleconym za zwrotnym potwierdzeniem odbioru." To w końcu ile razy "wysyłali" paczki?


Niestety, zmuszeni jesteśmy również do wyrażenia krytycznego zdania na temat wypowiedzi Pań Blogerek Marty i Pauliny. Zdajemy sobie sprawę, że blogerki i blogerzy, wraz z dziennikarzam stanowią czwartą władzę, jednak nawet władza może się poruszać wyłącznie w granicach obowiązującego prawa. Treść wpisów na blogach http://diunay.blogspot.com/ oraz http://glitterinmyhead.blogspot.com/ granicę tę przekroczyły i do takich wpisów, a w szczególności do użycia słowa “oszustwo”, co jest jawnym i publicznym posądzeniem o przestępstwo, nie uprawnia nawet bycie blogerką (w domyśle: osobą wpływową, “mającą moc”, mogącą “zniszczyć” firmę, żeby użyć tylko kilku określeń zaczerpniętych z blogów tych Pań). Dla nas każdy Klient lub Klientka i każda Jego lub Jej opinia ma takie samo, wielkie znaczenie, jednak opinia to jedno, a oszczerstwo to co innego, szczególnie wygłoszone zaocznie, korespondencyjnie. Do jawnego i publicznego oskarżania o oszustwo nie uprawnia również bycie anonimowym komentatorem bloga, szczególnie, jeśli oskarżenie to pada wyłacznie na podstawie relacji osób trzecich. 


10) Nigdy nie nazwałam firmy OPI Club "oszustami" Nie użyłam tego słowa w poście, ani w wiadomości prywatnej ani w żadnym wpisie na tablicy FB
11) "granicę tę przekroczyły i do takich wpisów, a w szczególności do użycia słowa “oszustwo”, co jest jawnym i publicznym posądzeniem o przestępstwo, nie uprawnia nawet bycie blogerką (w domyśle: osobą wpływową, “mającą moc”, mogącą “zniszczyć” firmę, żeby użyć tylko kilku określeń zaczerpniętych z blogów tych Pań)" Proszę zacytować całe zdaniez mojego wpisu gdzie były użyte te słowa bo zaraz możemy konkretniej porozmawiać kto kogo posądza o przestępstwo.
12) Skoro opinie są dla firmy OPI Club takie ważne to dlaczego skasowali moją?
13) Ja nikogo nie oskarżam. Moja notka jest tylko i wyłącznie relacją z przebiegu całej sytuacji. Ktoś tu chyba nie potrafi czytać ze zrozumieniem i nad interpretuję mój post.
14) " jednak opinia to jedno, a oszczerstwo to co innego, szczególnie wygłoszone zaocznie, korespondencyjnie." Nie wiedziałam że jestem osobą trzecia w tej sprawie.
15) "oskarżania o oszustwo nie uprawnia również bycie anonimowym komentatorem bloga, szczególnie, jeśli oskarżenie to pada wyłącznie na podstawie relacji osób trzecich." Wy też jesteście winni, wstydźcie się!
 
Dalecy jesteśmy od słania pogróżek zawierających jakiekolwiek paragrafy, jednak uważamy, że słowa takie jak “oszustwo” są zbyt daleko posunięte nawet wobec niefortunnego obrotu, jaki przyjęła cała sprawa. Jak już wcześniej zostało napisane, nie posiadamy zespołu ani podwykonawcy do spraw PR, jesteśmy niewielką firmą, której pracownicy dwoją się i troją wykorzystując całą swoją energię by zapewnić Klientkom i Klientom najwyższy poziom usług w salonie. W sprawie konkursu zaliczyliśmy wpadkę, owszem, zadziałaliśmy nieprofesjonalnie, ale nie ma w tym ani grama złej woli, a jedynie seria nieporozumień. Choć być może nie jest to żadne usprawiedliwienie, konkurs miał być zabawą, a został zrealizowany przez naszych pracowników w całości "po godzinach", tak samo, jak w ramach dodatkowych obowiązków prowadzony jest facebookowy profil naszego salonu.



16) Ciekawa jestem bardzo jakie prawo złamałam? Przyznać się, kto do Vapiano podłożył podsłuch?
17) Wystarczyło by powiedzieć przepraszam i odpowiadać od razu na wiadomości a nie olewać i udawać że nic się nie stało to by nie było całej tej sytuacji.
18) To już nie moja wina ani sprawa kiedy firma organizuje konkursy.

W związku z powyższym, zwracamy się do Pani Marty oraz Pani Pauliny, z uprzejmą prośbą o niezwłoczne opublikowanie sprostowania, wyraźnie widocznego na blogach i zmitygowanie komentatorek by powstrzymały się od przekraczających granice prawa, dobrego smaku i elementarnej uczciwości komentarzy, wysnutych na podstawie relacji osób trzecich. Łatwo krytykować z daleka, nie mając pełnej wiedzy i kryjąc się za złudną zasłoną internetowej anonimowości. 


19) Niby jakiego sprostowania? Mam nadzieję że ten post będzie wystarczająco widoczny.
20) Przykro mi ale nie jestem odpowiedzialna za to co piszą inni, każdy ma prawo do swojego zdania.
21) Wszystkie wpisy jak i rozmowy zostały udostępnione więc wszyscy posiadają taka sama wiedzę jak ja.

Wszystkie Panie i Panów, chcących się przekonać o rzeczywistej jakości usług OPI Club serdecznie zapraszamy do naszego salonu w Krakowie. Jeśli nie będą Państwo zadowoleni z naszych usług i zdecydują się wyrazić swoją opinię na blogu, z żalem przełkniemy tę gorzką pigułkę i postaramy się poprawić. Jesteśmy jednak przekonani, że nie wyjdą Państwo od nas rozczarowani. 



Podsumowując: Naprawdę nic by się nie stało i pewnie cała akcja by nie wyszła na jaw gdyby nie fakt że został skasowany mój post na tablicy. To była kropla która przelała czarę. Wystarczył by prosty dialog wyjaśniający całą sytuacje anie olewanie i próbowanie wszystko wyciszyć.

8 komentarzy:

  1. No no, kolejny brak profesjonalizmu, a tak dobrze o nich myślałam.

    OdpowiedzUsuń
  2. No to ładna patologia. Skoro nie umieją się dogadać i zorganizować to najlepiej niech nie wymyślają jakiś dziwnych konkursów "po godzinach" .... teraz zwalają winę na blogerki, bo uwidoczniły całe zamieszanie. Ciekawa jestem, co by było, jakbyście nie opisały tej sprawy na blogu... Pewnie do tej pory nagrody widziałybyście na FB.

    OdpowiedzUsuń
  3. i bardzo dobrze że to rozdmuchałyście szkoda OPi marki bo tak jak pisze Pani Monika przez to ich olwanie was właśnie ta firma jest teraz źle postrzegana ale miejmy nadzieję, że po tym poście wszystko już będzie jasne. Szkoda tutaj cokolwiek pisać bo u Pauliny już się wypowiedziałam. Jedno jest pewne język polski się im kłania. Czytanie ze zrozumieniem w dodatku sami wymyślają sobie nowe niestworzone bajki jak "Oszustwo" gdzie i tak nie znaja znaczenia tego słowa wstyd. A uciszyć się nie da nas czytelników bo jest WOLNOŚĆ SŁOWA i każdy może napisać to co uważa a fakty są wielkie i dowody. Screeny mówią same przez się. Dlatego Marta głowa do góry z nagrodą poszaleli (haha) używaj sobie bo tyle Ci już po nich zostało :P z Fb zgadzam się z Tb zresztą widziałaś po moim wpiesie na fb u nich :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Moim zdaniem tym swoim sprostowaniem jeszcze sobie zaszkodzili. Przynajmniej w moich oczach stracili wszystko.

    OdpowiedzUsuń
  5. Twój punkt 20): Święta prawda - nie mówisz nikomu co ma pisać. Poza tym poprzedniego posta nie można było w żaden sposób odczytać jako sytuację zaistniałą z firmą OPI, tylko właśnie z OPI Club. Jeśli pojawiły się komentarze niepochlebne co do OPI to jest to kwestia tzw. ,,czytania ze zrozumieniem".
    I gratulacje za zgrabne ,,sprostowanie". Brawo :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Sprostowanie OPI Club jest śmieszne, jaki problem wziąść taka małą nagrodę i iść na pocztę? Jeszcze znaczki moga sobie w koszty wliczyć ;-) narobili sobie sami problemów.
    A samo OPI raczej nie ma się co bać, ja nadal będę się bankrutowac na ich lakiery ;-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Klasa ! brawo Kochana :) dobrze wiedzieć, że nie warto brać udziału w takich konkursach. A OPI nie ma nic wspólnego z Opi club i to od początku wiedziałam ;) w ogóle mogli się tak nie nazywać by nie niszczyć marce OPI dobrej opinii.... ale to tylko MOJE ZDANIE

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję Ci za każdy komentarz umieszczony na moim blogu. Sprawia mi ogromna frajdę i motywuje do dalszych postów ;]