piątek, 15 stycznia 2016

GOSH 549 Holographic vs 549 Holographic Hero


Będzie to post krótki i konkretny. Gosha holographica chyba każdy zna. Jak nie to powinien co nieco się o nim dowiedzieć. Jest to jeden z klasyków, niestety ciężko już dostępny. Mówią o nim że to niedościgniony wzór srebrnego holo i ja się z tym zgadzam. Dzięki Malinowej Mambie mam możliwość porównani go z obecną gorszą ( jak dla mnie bublem) wersją tego cuda.


Wiele osób myli 549 Holographic z 549 Holographic Hero. Wszyscy o nim słyszeli ale mało kto wie że Holographic miał swoją pierwszą odsłonę na początku 2011 roku i stał się hitem. W 2012 firma Gosh postanowiła wskrzesić i pociągnąć swój sukces w postaci Holographic Hero. Ten jeszcze dawał radę. Jednak w 2014 do masowego obiegu trafiła felerna druga wersja Holographic Hero, którą obecnie możecie dostać w drogeriach. Sami porównajcie która wersja jest lepsza? Holographic czy Holographic Hero?

 
 
 

16 komentarzy:

  1. A mnie urzekł i jeden i drugi :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Różnica jest kolosalna, w holographic hero gdzieś znika ten efekt, jest jakby przydymiony.

    OdpowiedzUsuń
  3. Holographic hero? chyba holographic zero :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Pierwotna wersja jest o wiele lepsza

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten drugi kolor jest bardzo ładny :) Zapraszam do siebie. http://inspiracje-gabrieli.blogspot.com/2016/01/inspiration-is-everywhere.html

    OdpowiedzUsuń
  6. Różnica jest spora , chociaż w sumie to i tak oba są ładne ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Holographic moim zdaniem zdecydowanie lepszy:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Holographic duzo lepszy :(
    Zapraszam, dopiero zaczynam - lakierowerewolucje.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Pięknie wygląda na paznokciach :)

    OdpowiedzUsuń
  10. dwójka bez porównania z pierwowzorem!

    OdpowiedzUsuń
  11. Widoczna różnica, choć mi się oba podobają :D

    OdpowiedzUsuń
  12. hmmm, ja mam chyba tę środkową wersję, holo jest, trochę mocniejsze niż CA Sinner Lady, ale: 1. zadka nie urywa, 2. aplikacja bez bazy wodnej to tragedia! Bazy wodnej nie mam, do jednego laksa kupować nie zamierzam, ale... peel-offy też są wodne i - bingo, na bazie peel-off daje się nim malować. A że wytrzymałość Gosha taka sobie, to i peel-off pod spodem mogę przełknąć.

    OdpowiedzUsuń
  13. Aż podeszłam do szuflady sprawdzić co mam - zasiałaś we mnie niepokój, że to może być pierwsza wersja Hero... ale nie, jest jak wół na nakrętce "549 Holographic" - uf :-)

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie mogę się napatrzeć na Twoje idealnie równie paznokcie :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję Ci za każdy komentarz umieszczony na moim blogu. Sprawia mi ogromna frajdę i motywuje do dalszych postów ;]