czwartek, 24 października 2013
Magnetic ombra tutek
W poście dotyczącym magnetycznej ombry wiele z was zachwycało się tym efektem. Napisałyście wiele przemiłych komentarzy za które wam bardzo dziękuję ^^
Niektóre też z was zachodzą w głowę jak to zrobiłam bo przecież po nałożeniu lakieru magnetycznego gąbeczka nie da się z tym już nic zrobić. Przepis jest banalny i na pewno każdej z was dobrze znany. Robiłyście to wiele razy tylko do głowy wam nie przyszło by użyć lakierów magnetycznych ;). Koniec gadania przejdźmy do sedna sprawy.
Do stworzenia mani będzie nam potrzebne:
1) baza peel off/klej magic
2) 2 magnetyczne
3) gąbeczka kosmetyczna (może być też ze zmywaka)
4) magnes
5) mocny wysuszacz
6) top caot którym wykańczacie mani
1) Zabezpieczamy nasze skórki bazą peel off/klejem magic przed zabrudzeniem przy tworzeniu ombry
2) Na gąbeczkę nakładamy 2 różnokolorowe lakiery magnetyczne i tworzymy najzwyklejszą ombrę jaką znacie
3) Tu zaczyna się magia. Nasz paznokieć malujemy silnym wysuszaczem który rozpuści lakier i ładnie wygładzi naszą ombre.
4) Póki lakier jest jeszcze mokry przykładamy magnes. Dzięki wysuszaczowi. który rozpuścił nam lakier, drobinki mogą się poruszać i tworzyć wzorek za pomocą magnesu. Pamiętajcie aby ten krok robić po jednym paznokciu na raz, puki top jest świeżo nałożony. Poczekajcie jeszcze z 15sec aż lakier trochę zaschnie inaczej wasz wzorek magnetyczny się zniekształci.
5) W między czasie kiedy nasze pazurki schną odklejamy baze peel off od skóry pozostawiając nasze palce czyste. Czyścimy tylko wokół paznokcia. Teraz można nałożyć nasz ulubiony top nabłyszczający i gotowe ^^ Nie musicie się obawiać że nowa warstwa topu może zniszczyć wasze mani. Wcześniejszy top zabezpiecza uzyskany przez was efekt.
Czyż nie jest to proste? ;D
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
genialne wprost!
OdpowiedzUsuńŁadne i sprytne ale na litość, póki nie puki :-[
OdpowiedzUsuńDzięki, nawet nie zauważyłam ;] Już poprawione ^^
UsuńUuu... dobre :-) Mam nawet takie ścierwo co to rozpuszcza wszystkie lakiery a miało przyśpieszać wysychanie. Dla przestrogi (albo w tym przypadku polecenia :-P) to jest taka duuuża butla 75ml w kształcie kuli kupiona na Allegro. ,,Top nabłyszczający" się nazywa czy jakoś tak... i miało też pomagać w wysychaniu lakieru.
OdpowiedzUsuńSuper wpis!
A widzisz nawet nie pomyślałam że to takie proste :)
OdpowiedzUsuńFajnie wygląda!:)
OdpowiedzUsuńFajny tutek i super pomysł, ale to już wiesz. Czemu ty na to mówisz Ombra, a nie Ombre? Tylko w twoich postach spotkałam się z takim nazewnictwem. No i z tymi odmianami: ombrę, ombry itp. Już się pogubiłam w tym nazewnictwie.
OdpowiedzUsuńTak do mnie przylgnęło i już.
UsuńNo to jak już się ,,czepiamy" nazewnictwa to nawet nie jest ombre tylko gradient :-P
UsuńNa tym blogu natrafiłam kiedyś na świetne wyjaśnienie:
http://the-swatchaholic.com/?p=5909
Ja jestem innego zdania. Na całym świecie mówi się Ombra ,Ombre whatever tylko u nas ktoś sobie wymyślił że to gradient. Nawet na włosach jak jest przejście kolorów to mówi się ombre?
UsuńSądząc bo blogu do którego link podałam jednak nie na całym świecie :-P
UsuńBlog bynajmniej polski nie jest... Tak na włosach jest ombre, spodnie są ombre itd. Ja wolę rozróżniać te dwie metody zdobienia, bo wiadomo o co chodzi. I na naszych polskich blogach zauważyłam rozróżnienie pomiędzy ,,ombre" a gradient".
Rozróżnienie między ombre i gradientem jest nie tylko na polskich blogach. Jak dla mnie to dobrze, że są dwie nazwy, wolę się takier terminologii trzymać.
UsuńW każdym razie to zdobenie jest super, chętnie kiedyś wypróbuję :) Tylko nie wiem jeszcze, jakiego topu użyć, będę musiała popróbować
Zgadzam się z laskami, że rozróżnienie pomiędzy gradientem, a ombre nie jest jedynie w Polsce. Ja również zanim zaczęłam czytać blogi myślałam, że to jest ombre i sporo ludzi tak ma. Jedynie blogerki paznokciowe to chyba rozróżniają. Dlatego obie nazwy uznaję za poprawne, a pytanie było jedynie o odmianę :) Jak wpisałam w Google 'gradient magnetic nails' to widziałam takie z gwiazdkami i spokojnie możesz jednak je dać. Efekt jest super, a na migdałkach powinien być jeszcze lepszy.
UsuńJa trzymam się tej terminologii. Ombre to coś innego niż gradient ;) Ale zdobienie ładne, myślę, że kiedyś spróbuję :)
UsuńChyba w życiu bym na to nie wpadła, a to przecież takie proste :)
OdpowiedzUsuńSą przecudne! Muszę sama pokombinować. Poza tym masz genialny kształt paznokci :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo ^^ Wypróbuj bo warto, proste mani a takie efektowne.
Usuńeeej ale super pomysł:) nie wpadałabym na coś takiego:) i jeszcze te kokardki...rewelacja:)
OdpowiedzUsuńPięknie Ci to wyszło :)
OdpowiedzUsuńtak tak, nawet w programie graficznym cieniowanie występuje jako gradient :)
OdpowiedzUsuńtak czy owak, w życiu do głowy by mi nie przyszło cieniowanie magnetycznymi lakierami
cieszę się,że zrobiła tutek - zagadka wyjaśniona ;P
jak dobrze , że to w taki prosty sposób napisałaś :D nigdy bym nie wpadła na taki pomysł :D
OdpowiedzUsuńŚwietne jest to zdobienie, dzięki za tutorial :) Tylko czy wysuszacz nakładamy na jeszcze mokre paznokcie?
OdpowiedzUsuńKiedy wygładzasz mani za pomocą topu wtedy od razu przykładasz magnes
UsuńTo wiem, ale chodziło mi o punkt 2 i 3. Czy wysuszacz z pkt 3. nakładamy na jeszcze mokre paznokcie z punktu 2.?
UsuńNie koniecznie, ja zawsze nakładam ombre na wszystkie paznokcie po kolei a potem dopiero wygładzam za pomocą wysuszacza
Usuńale ładnie, super efekt ;]
OdpowiedzUsuńŚwietny efekt:) Naprawdę łatwy do wykonania:)
OdpowiedzUsuńfajne wytłumaczenie, chętnie skorzystam z przepisu krok po kroku ;)
OdpowiedzUsuń