wtorek, 14 października 2014

Trind Nail Repair Natural


Każdy z nas ma swój ulubiony top coat czy odżywkę do paznokci. Lubimy ten produkt tak bardzo że bronimy go i polecamy innym. Ostatnio jeśli chodzi o odżywki moje myślenie zmieniło się o 180 stopni.


Ci z was którzy są ze mną od dawna wiedzą że jestem miłośniczką Eveline 8w1. Dlaczego? Z prostej przyczyny, bo mi pomaga i nie szkodzi mojej płytce. Wiem że to bardzo kontrowersyjny produkt i ma tak samo dużo wielbicieli co przeciwników. Czytałam wiele recenzji na temat odżywki Eveline i często spotykałam się z podstawowym błędem - brak zastosowania się do instrukcji i zaleceń producenta. Innymi słowy mówiąc dużo dziewczyn zrobiło sobie krzywdę na własne życzenie.
Jednak to nie Eveline 8w1 jest bohaterem tego posta tylko odżywka Nail Repair marki Trind

Nail Repair - Skład pokrywa się w powiedzmy 75% z innymi odżywkami i tak posiada Formaldehyde. Jednak jego stężenie w tej odżywce jest bardzo małe i nie tak przesadzone jak w Eveline. Po co w odżywkach formaldehyde skoro jest zakazany w lakierach w UE? Po pierwsze - dzięki niemu trzyma wam się lakier na paznokciach. Po drugie - atakuje waszą płytkę zmuszając ją by rosła grubsza i silniejsza. Wiem że mówi się bardzo dużo o tym że aldehydy są szkodliwe itp. Jednak w kontrolowanych dawkach i w umiarze nie powinny zaszkodzić. Odżywka w butelce ma kolor mleczny jednak na paznokciach jest całkowicie bezbarwna i wysycha na połysk. Pędzelek w tych buteleczkach jest super, miękki i delikatny. Precyzyjnie przycięty i jak dla mnie trochę za długi ale nie sprawia problemów w malowaniu, kwestia przyzwyczajenia. Sam wygląd opakowania odżywki jest bardzo elegancki i przyciąga spojrzenie.
Jak ją stosować? Bezpośrednio na paznokcie raz dziennie przez 14 dni, nie więcej. Przed nałożeniem nowej warstwy usunąć poprzednią zmywaczem. Po zakończeniu dwutygodniowej kuracji stosować preparat raz w tygodniu.

Moje paznokcie po kursie wiele przeszły, była na nich hybryda i żel UV (teraz już wiem dlaczego stylistki noszą żele kolorowe albo hybrydy. Przy pilnikach i zmywaczach pomalowana płytka lakierem niema szans) Generalnie mówiąc moje paznokcie są w fatalnej kondycji. Pokaże wam jakie nastąpiły zmiany po dwutygodniowej kuracji z preparatem Trind. Jedno wiem na pewno! Eveline 8w1 trafia do kosza bo zamieniłam go na "lepszy model".Odżywka Trind jest bezpieczniejsza dla paznokci i zdecydowanie pomaga. Wszystkie produkty Trind możecie nabyć w sklepie internetowym MBG Medical Beauty Grup.

 
 
 
 
 
Pamiętajcie by stosować odżywki zgodnie z instrukcją i zaleceniami producenta. Nie noście ich za długo bo możecie zniszczyć sobie paznokcie albo uodpornić je na działanie preparatu.

6 komentarzy:

  1. Unikam odżywek z formaldehydem, gdyż Eveline przy stosowaniu zgodnie z zaleceniami niestety po początkowych wzlotach przyniosła również upadki..

    OdpowiedzUsuń
  2. na początku używania Eveline miałam w miarę ładne paznokcie, chciałam żeby szybciej urosły, a po kuracji z nią zaczęły się rozdwajać :( uratował mnie szklany pilniczek, wcześniej używałam metalowego, więc może to jego wina? Nie wiem, ale wolę nie wracać do formaldehydu w odżywkach :)

    OdpowiedzUsuń
  3. hyh a no stylistki nie zawsze noszą żele i hybrydy ^^ ja sama zdecydowanie częściej mam lakiery ;) chociaż nie powiem... zmywanie paznokci klientek jest mocno uciążliwe :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajnie, że znalazłaś taką odżywkę, która ci służy, o to chodzi! Raczej nie ma produktów uniwersalnie dobrych, bo każdemu pasuje co innego i dobrze, że o tym piszesz :)

    OdpowiedzUsuń
  5. ja też uwielbiam 8w1, ale skuszę się na tą :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Trind najlepsza marka.Sama używam od paru lat.Mam teraz twarde i mocne laznokcie.Polecam

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję Ci za każdy komentarz umieszczony na moim blogu. Sprawia mi ogromna frajdę i motywuje do dalszych postów ;]