poniedziałek, 23 grudnia 2013

KONFRONTACJA: essence L.O.L vs L.O.L





Wiem że czekacie na konfrontacje nowych piasków GALAXY od GR z OPI. Jeszcze nie zdążyłam wszystkiego przygotować. Sami wiecie, gorączka przed świąteczna - zakupy, sprzątanie, dzieci gotowanie, itp. Chciałam też odpocząć trochę od Golden Rose. Obiecuję, dziś będzie trochę nietypowo.
Zawsze konfrontacja ma na celu pokazanie 2 identycznych bądź podobnych lakierów do siebie różnych marek. Ja natrafiłam na 2 takie same lakiery jeśli chodzi o firmę i nazwę ale różniące się od siebie kolorem. Wiem to trochę dziwne ale czasem takie kwiatki się trafiają szczególnie przy topach. Przejdźmy do sedna. Do konfrontacji stanęły 2 lakiery essence L.O.L pochodzące z kolekcji New in Town(2013). Legenda głosi że L.O.L ten po prawej wcześniej nazywał się Lime Up! i pochodzi z 2010. Ponoć kiedy zmieniali buteleczki na nowsze przechrzcili mu nazwę i nr. O tym że są 2 różne kolory dzowiedziałam się przypadkiem dzięki Pannie Marchewce. Swój pierwszy L.O.L (po lewej) kupiłam w SP bo w tamtejszym świetle wyglądał bardziej na zielony. Jednak po powrocie do domu okazał się żółtą zgniłą zielenią Jakoś kilka dni później Panna Marchewka pokazała L.O.La (po prawej) na swoim blogu i wiedziałam że coś mi nie pasuje. Jej L.O.L był bardziej zielony, właśnie taki jakiego chciałam. Kiedy spotkałam go w Hebe nie zastanawiałam się nad niczym i pochwyciłam swojego drugiego L.O.La ale już o innym kolorze.
Ja preferuje zdecydowanie tego po prawej stronie, a wam, który podoba się bardziej?
 
 
 
 
 

25 komentarzy:

  1. Ale mnie zaskoczyłaś! Nie wiedziałam, że zdarzają się takie przypadki. Oba LOLe mi się podobają, nie mogę się zdecydować, który bardziej ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Miałam podobnie z What's My Name - jedno róż, drugie przykurzony fiolet :) Ten jaśniejszy LOL mi się bardzo podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ładne, bardziej jednak podoba mi się ten intensywniejszy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. mnie się podoba bardziej ten jaśniejszy - po prawej - wygląda jak zielone jabłuszko :D

    OdpowiedzUsuń
  5. obydwa super! :D

    OdpowiedzUsuń
  6. mnie się oba podobają, ale ja jestem fanką wszelkiej zieleni :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zaskoczyłaś mnie, a lakiery oba ładne :)

    OdpowiedzUsuń
  8. nie spodziewałam się takiej różnicy.
    Ale razem te lakiery ładnie wyglądają na paznokciach :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Niezła różnica! Dużo bardziej podoba mi się ten intensywniej zielony - takie słodkie jabłuszko ^^

    OdpowiedzUsuń
  10. hehe komuś w fabryce źle barwnika się sypnęło ^^ jaśniejszy fajniejszy :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja posiadam Lime Up! w starej buteleczce. Kolor nie najgorszy, ale nowy L.O.L. jest o wiele lepszy. Przy najbliższej okazji go kupię :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Heh niezły LOL sama mam oba lakiery i dopiero się na tym złapałam, osobiście wolę ten bardziej zielonkawy :D a jak się ma sprawa z "hello, marshmallow!" one chyba też występują w dwóch wariacjach kolorystycznych :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mówiąc szczerze to nie posiadam go w swoim zbiorze

      Usuń
  13. LOL haha :D no proszę pierwszy raz spotkałam się z czymś takim hehe :O
    ale oba LOLki bardzo mi się podobają :)

    OdpowiedzUsuń
  14. jedyne co mogę powiedzieć to LOL :D nieźle.

    OdpowiedzUsuń
  15. Fajne kolorki ale bardziej podoba mi się ten bardziej wchodzący w żółc :)

    OdpowiedzUsuń
  16. haha, ale LOL ;D
    Mi bardziej ten bledszy ^^

    OdpowiedzUsuń
  17. Jakoś nie są w moim stylu ale jedyne co można powiedzieć to Lol :) żeby była aż taka różnica... masakra..

    OdpowiedzUsuń
  18. lol :)
    chyba lime up był jeszcze nieco inny, ale wg mnie bardziej jak tej z lewej, kiedyś go pokazywałam u siebie

    OdpowiedzUsuń
  19. cóż ja mogę powiedzieć, LOL :D fajne klocki, nie ma co :D jaśniejsza wersja oczywiście bardziej mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  20. o jacie ale numer :D ja wolę tego właśnie bardziej zielonego :d

    OdpowiedzUsuń
  21. Pewnie dlatego jest Lol :D
    Mi się podoba ta bardziej neonowa wersja :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję Ci za każdy komentarz umieszczony na moim blogu. Sprawia mi ogromna frajdę i motywuje do dalszych postów ;]